Celtic Glasgow zremisował z Rangers FC 3:3 w meczu rozgrywanym w ramach 32. kolejki Scottish Premiership. Szkoleniowiec The Bhoys, Brendan Rodgers krytycznie odniósł się do decyzji o przyznaniu Rangersom rzutu karnego w drugiej połowie, ale wyciągnął pozytywne wnioski z występu swojej drużyny na Ibrox i twierdzi, że wyścig o tytuł nadal jest w jej rękach.
– To był fantastyczny mecz, pełen wielu wydarzeń – powiedział Rodgers.
– Jestem bardzo dumny z zawodników, byliśmy o wiele lepszym zespołem – nasze opanowaniem przy piłce, nasz pressing, wszystko.
– Nie pozwoliliśmy Rangersom na wiele i w pierwszej połowie nie wyglądali, aby mieli stworzyć realne zagrożenie. Prowadziliśmy 2:0 i mogliśmy zdobyć jeszcze jednego lub dwa gole więcej, gdybyśmy dobrze podali.
– Karny zmienił dynamikę. Pomyślałem, że to dobra decyzja (ukarać Silvę za nurkowanie) i jak widać na powtórkach upadł, próbując symulować karę.
– To dodało Rangersom trochę otuchy w grze, ale później nie mieliśmy szczęścia z golem na 2:2. Udało nam się zareagować, wyszliśmy na prowadzenie i wyglądało na to, że wygramy. Potem Matondo strzelił bardzo, bardzo dobrego gola.
– Grając tutaj z taką odwagą i mentalnością, mając serce i walcząc o wynik, jestem bardzo, bardzo zadowolony.
Celtic wraca do gry w następną sobotę u siebie z meczem przeciwko St Mirren, ale Rangers mogą wspiąć się na szczyt tabeli przed tym meczem, jeśli pokonają Dundee na Dens Park w środowy wieczór.
Źródło: www.celticfc.net