W dniu, w którym kibice Celticu świętowali wspaniały występ swojej drużyny, która pokonała Rangersów 3:0 na Paradise, pojawił się jeszcze jeden powód do świętowania.
Wejście Jamesa Forresta na boisko w 72. minucie gry jako zmiennika było jego 500. występem w barwach Celticu, w efekcie czego stał się on dopiero 13. piłkarzem, który osiągnął ten wynik.
Choć Forrest nie uczcił swojego 500. meczu golem, to i tak był zadowolony, że miał swój udział w zdecydowanym zwycięstwie Celticu w derbach.
– Trudno to opisać. Kiedy przychodzisz tutaj jako młody zawodnik, jesteś podekscytowany, kiedy debiutujesz. Czas minął szybko i był to bardzo dobry okres dla mnie i dla klubu przez ostatnie kilka lat.
– To był wielki sukces i jestem zachwycony. Dzisiaj chłopcy od początku byli niesamowici. Wchodzenie w takie gry zawsze jest trudne, czy grasz u siebie, czy na wyjeździe, zawsze jest trudno, ale chłopcy wytrwali – Ci, którzy zaczęli grę i Ci, którzy ją skończyli. Pokazaliśmy, że jesteśmy prawdziwą drużyną.