Pomocnik Celticu Glasgow, James Forrest w ostatnim meczu ligowym przeciwko Dundee United na Tannadice Park powrócił na boisko po blisko sześciomiesięcznej przerwie w grze spowodowanej urazem kostki.
29-latek po raz ostatni pojawił się na boisku w spotkaniu Celticu z Riga FC w ramach eliminacji Ligi Europy i musiał opuścić murawę jeszcze w pierwszej części gry.
W ostatni weekend Forrest wszedł na murawę w 78. minucie spotkania z Dundee United i przyznał, że był podekscytowany powrotem do gry po najdłuższej kontuzji w swojej dotychczasowej karierze.
? Byłem absolutnie zachwycony, że dostałem kilka minut gry od trenera ? powiedział Forrest w ekskluzywnym wywiadzie dla Celtic TV.
? Nie potrafię nawet opisać, jakie to uczucie. Moja kontuzja trwała bardzo długo. Byłem zachwycony, że mogłem trenować z chłopakami przez ostatnie 10 dni i wrócić na boisko, próbując im pomóc. Teraz chcę po prostu kontynuować swój powrót, trenować i rozgrywać jeszcze więcej spotkań.
? Naprawdę ciężko było nie być zaangażowanym w to, co działo się w klubie. Przy wszystkich procedurach związanych z koronawirusem musiałem oglądać większość meczów Celticu w telewizji. To było dziwne uczucie i sprawiało, że chciałem pracować jeszcze ciężej i wrócić możliwie jak najszybciej.
? Pod koniec grudnia byłem gotowy, aby ponownie biegać na zewnątrz. Trenowałem również na siłowni w tym samym czasie, co reszta chłopaków. Od tamtej pory czułem się bardziej częścią zespołu. To pomaga i poprawia nastrój. Zawodnicy, którzy w przeszłości także zmagali się z urazami w swojej karierze byli ze mną i wspierali mnie.
? Najtrudniejszy był moment bezpośrednio po operacji. Bywałem w Lennoxtown w innym czasie niż reszta zawodników. Było wtedy wiele meczów wyjazdowych, a ich dni wolne różniły się od moich, więc kilka dobrych miesięcy nie widywałem się zbyt wiele z kolegami.
? W miarę upływu czasu, częściej trenowałem na zewnątrz i częściej przebywałem z zespołem. To sprawiło, że poczułem się dużo lepiej i pozwoliło mi lepiej przejść rehabilitację ? podsumował zawodnik Celticu FC.
Źródło: www.celticfc.net
