Były piłkarz Celticu Glasgow, Bobby Petta bardzo kibicuje Neilowi Lennonowi na stanowisku menedżera. Według byłego piłkarza "The Bhoys" najbliższy mecz z Ross County będzie pierwszym poważnym sprawdzianem dla Irlandczyka.
"The Hoops" w najbliższy weekend zmierzą się z Ross County, które na co dzień grywa w First Division. Petta wierzy w siłę Celticu i w to, że Neil Lennon nie potknie się na tym etapie rozgrywek. Holender w szczególności nawiązuje do lutego 2000 r, gdzie drużyna "The Bhoys" uległa Inverness 1:3 i niespodziewanie odpadła. Ten mecz rozgrywany był wówczas na Celtic Park. Petta bardzo kibicuje Lennonowi i ma nadzieje, że to właśnie menedżer Celticu będzie triumfował ze swoimi kolegami zdobycie Pucharu Szkocji oraz obronienia drugiej pozycji w SPL.
- Neil jest na tyle inteligentnym człowiekiem, że na pewno wie co robi. On zdaje sobie sprawę, że historia lubi się powtarzać i że nawet mecz z o wiele niżej notowaną drużyną nie będzie łatwy.
- Ross County nie jest wcale taką słabą drużyną. Prawda, są w niższej lidze ale na tym etapie rozgrywkowym każdy może wygrać i nie należy lekceważyć tej drużyny.
- Celtic praktycznie nie ma już szans na mistrzostwo, więc zostaje im walka o Puchar Szkocji. Nie mogą podejść do tego spotkania z największym luzem, bo powtórzy się sytuacja z Lutego 2000 r.
Petta zwraca uwagę, że jeżeli Lennon wygra Puchar Szkocji to zostanie na stanowisku menedżera.
- Jeżeli Celtic wygra Puchar, to jestem pewny, że Neil zostanie jako menedżer. On musi to zrobić dla siebie, zawodników i kibiców.
- Neil musi wygrać Puchar, ponieważ na koniec sezonu spadnie grad negatywnych teorii na temat Celticu Glasgow. By chociaż trochę uniknąć fali krytyki, puchar musi być nasz - kończy Petta.
Michał Banaś
Napisane przez: Mikase dnia 08.04.2010; 19:28